Efekty dialogu środowiska naukowego z sektorem przemysłowym powinny być mierzone wskaźnikami ekonomicznymi, takimi jak obroty, zysk, liczba powstałych wdrożeń, zyskownych przedsięwzięć, spin-off’ów i ofert publicznych. Nie można przy tym zapominać, że instytut naukowy (działający w obszarze nauk stosowanych) działa na granicy badań naukowych i wdrożeń. To oznacza konieczność zachowania równowagi pomiędzy diałalnością czysto komercyjną, a badawczą. Paradoksalnie należy odejść od konkurencji rynkowej pomiędzy instytucjami badawczymi w kraju. O konkurencji może być bowiem mowa jedynie wtedy, gdy są klienci na dany produkt. Na etapie badawczym, klientów jeszcze nie ma i jeśli dopuszczona jest konkurencja o fundusze i granty pomiędzy jednostkami badawczo-rozwojowymi, to mają miejsce dwa negatywne zjawiska:
- następuje rozproszenie funduszy na różne zespoły B+R w przypadku funduszy państwowych, co skutkuje niewystarczającymi funduszami dla nikogo
- wartość intelektualna sprzedawana jest przemysłowi za bezcen, po zaniżonych, „konkurencyjnych” cenach podważających wypracowaną wartość intelektualną.
Zatem, dla prawidłowego rozwoju sektora B+R, musi on ulec koncentracji i konsolidacji. Konsolidacja wymaga odpowiedniego przygotowania kadr zarządzających dla skutecznego przeprowadzenia reformy, by przyciągać utalentowanych liderów jutra do sektora B+R w obszarach naukowych i biznesowych. Tak przygotowane kadry i skonsolidowany sektor B+R wymagać będą skutecznych metod promocji wiedzy i innowacji poza granicami kraju.
Leo Turno, styczeń 2019